Kwiaty z papieru czerpanego- DIY
Witam serdecznie i zapraszam dziś na mini kurs na kwiaty z papieru czerpanego. Kwiatki są jednym z elementów dekoracyjnych, które obok papierów i stempli najczęściej występują na kartkach, scrapach, albumach czy innych papierowych projektach. Są różnorodne zarówno pod względem materiału, kształtu, koloru jak i wielkości. Gotowe kupicie praktycznie w każdym scrapowym sklepie. Oczywiście na półkach BloomCraft znajdziecie ich całą masę.
Kwiaty z papieru czerpanego DIY
Potrzebujemy:
-papier czerpany dowolny kolor
-wykrojnik kwiatki lub nożyczki i jakiś szablon 😉
-klej
-pręciki i perełki lub jakiś świecidełka na środeczki 🙂
Do dzieła:
Wycinamy kształty kwiatków – u mnie 8 płatków (będą z tego 2 kwiaty po 4 warstwy). Lubię takie duże i dość grube, które same „robią” moja kartkę…
Te z mojego wykrojnika maja ok 4cm (największa warstwa)
Następnie spryskałam kwiaty wodą i złożyłam każdą wyciętą pojedynczą warstwę na pół i jeszcze raz na pół.
W tym momencie można tak złożone kwiaty wygiąć w jedną stronę, by w ostateczności były bardziej wymiętolone ;p.
Kolejny etap to rozwinięcie i wysuszenie płatków. Później kształtuję kwiatka przy pomocy dłutka kulkowego: na miękkiej podkładce dużą kulką ugniatam środek, a mniejszą płatki pojedyncze warstwy. Po kolei każdy płatek na każdej warstwie!
Następnie układam po 4 warstwy od najmniejszej do największej i sklejam tak, by uzyskać kwiatki.
Warstwy posklejanych płatków wyglądają tak jak na zdjęciu poniżej. W tym momencie wystarczy wybrać pręciki i środek ;p
Moje gotowe kwiaty nie są tak perfekcyjne jak np. kwiaty Agi C, Ewy Sz., Zielonejliszki czy Panako, ale i tak jestem z nich baaardzo zadowolona 😀
A tak moje kwiaty prezentują się na mojej ostatniej inspiracji do wyzwania #4 w BloomCraft:
Dziękuję bardzo za uwagę pozdrawiam serdecznie i zachęcam do próbowania sił w tworzeniu własnych kwiatów 😉
Cudne są Twoje kwiaty. Ja kompletnie nie mam do takich rzeczy cierpliwości 🙂
No to tak jak ja! 🙂
Pięknie wyszły 🙂 Kursik zachęcający i niewątpliwie przydatny, a z tego co widze,to chyba nie jest to takie trudne? Moze i ja kiedyś spróbuję? 😉
Dziewczyny przyznam, że i dla mnie najtrudniejszy był pierwszy krok
I kluczowe okazało się dlutko, bo wcześniej próbowałam z różnymi okrągłymi długopisami 😜 i niestety efekt nie byl zadowalający…